Goleniów. Przed Sądem Rejonowym w Goleniowie odbyła się dzisiaj druga rozprawa w procesie o kradzież biżuterii i pieniędzy 5 lat temu z domu w Rurzycy.
Prowadziła ją sprawnie przez blisko 3 godziny sędzia Magdalena Żmijewska w obecności dziennikarzy – w tym z TVP. Na początku swoje zeznania z poprzedniej rozprawy kontynuował poszkodowany Edward Szymański. Kończąc upewnił się, czy w aktach sprawy są jego pisemne wnioski i zarzutu co do udziału w sprawie goleniowskiej policji i prokuratury. Sędzia potwierdziła fakt ich posiadania w aktach i że są sądowi znane.
Pierwszy był przesłuchiwany syn oskarżonej Barbary S., która sprzątała w domu poszkodowanego. Mimo pokrewieństwa dobrowolnie zgodził się zeznawać. W dniu kradzieży przywiózł matkę do domu w Rurzycy. Świadek był wyraźnie zdenerwowany, zasłaniał się brakiem pamięci, a część jego zeznań była sprzeczna z tym co zeznawał wcześniej. Na pytanie poszkodowanego Edwarda Szymańskiego, czy gotów jest poddać się dobrowolnie badaniu wariografem – świadek odpowiedział twierdząco. Po zakończonym przesłuchaniu, wychodząc zwrócił się łamiącym głosem, wyraźnie wzruszony w stronę poszkodowanego – „dajcie nam już spokój”
Przesłuchania dwojga policjantów wykonujących w dniu kradzieży czynności na miejscu zdarzenia nie wniosły do sprawy nic nowego – potwierdzili swoje wcześniejsze zeznania. Ponieważ pozostali świadkowie nie stawili się, sędzia chciała na zakończenie rozprawy odtworzyć nagrania z domowego monitoringu w domu poszkodowanego z dnia kradzieży. Jednak problemy techniczne to uniemożliwiły. Następna rozprawa wyznaczona została na 21 stycznia 2021 r.
Więcej o szczegółach sprawy czytaj poniżej – w „powiązane”
Dzisiaj zaszczepiono 6 osób z grupy 80+ i tak na razie będzie codziennie do piątku – 30 szczepień tygodniowo. Podobne zasady obowiązują w pozostałych punktach szczepień w powiecie.
W poniedziałkowej rozmowie w programie TVP Szczecin „Spięcie”, dyrektor delegatury NIK w Szczecinie mówił o planowanych kontrolach w spółkach samorządowych – w tym goleniowskiej PGK. Jak powiedział znana mu jest skarga goleniowskich radnych na spółkę i nie wykluczył przeprowadzenia w niej kontroli.
Wcześniej był szefem szczecińskiego oddziału IPN oraz dyrektorem generalnym w Instytutu Pamięci Narodowej. Potem przeszedł do NIK. Od lat mieszka z rodziną w podgoleniowskim Podańsku.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności