Odbyła się ona niedawno między jedną z klientek, a kierowniczką pływalni. Zwraca uwagę na istotny problem z obecnością w damskiej lub męskiej szatni osób innej płci, który kierownictwo pływalni chce rozwiązań tworząc szatnię rodzinną.
Oto treść korospondencji:
Do: Agnieszka Kulinicz
Kierownik
Obiektu Rekreacyjno-Sportowego
Zespołu Szkół nr 1 w Goleniowie
Dzień dobry,
Dziś od około godziny 19:00 rozpoczynałam zajęcia aquaspinningu. W tym samym czasie kończyły zajęcia szkółki pływackie. Jak szłyśmy do szatni razem z nami wszedł jakiś Pan twierdząc, że do córki. Nie reagował na nasze prośby o opuszczenie szatni w której rozbieramy się do naga i bierzemy natrysk. W tym czasie w szatni oprócz całej grupy pań szykujących się do treningu była również grupa dziewczynek ze szkółki, które musiały w towarzystwie obcego mężczyzny brać natrysk, rozbierać się z kostiumów i ubierać. Pan pomimo naszych uwag wchodził na teren natrysków, przeciskał się pomiędzy osobami w szatni. W ocenie całej grupy nie wyglądał na zaangażowanego w pomaganie, raczej w obserwowanie.
Rozumiem, że z dziewczynkami przychodzą czasem ojcowie, ale można w takiej sytuacji wskazać jedna z pozostałych szatni jako koedukacyjną, przecież taka sama sytuacja dotyczy małych chłopców. Nie wiem czy rodzice, którzy czekali w szatni zdają sobie sprawę, że ich nagie córki ogląda rozebrane do rosołu dorosły mężczyzna. Mnie na ich miejscu zaniepokoiła by taka sytuacja.
Proszę o takie zorganizowanie szatni damskiej, aby mężczyźni nie wchodzili do niej. Nie było by problemu gdyby Pan poszedł do strefy suszenia, ale w tej sytuacji tego nie zrobił.
Czy nie można na czas zajęć szkółek wyznaczyć jednej szatni koedukacyjnej, w której rodzice będą mogli pomagać dzieciom innej płci?
Następnym razem jeśli zobaczę mężczyznę przyglądającego się małym dziewczynkom w strefie natrysku po prostu wezwę policję.
Pan był kompletnie ubrany, nie wiem czy nie nagrywał.
Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. W tym wszystkim jest jeszcze dyskomfort dorosłych kobiet, które mając kilka minut na przebranie musiały to robić w obecności obcego mężczyzny, który nagle pojawiał się pomiędzy regałami, w łazience oraz pod prysznicem. Proszę o interwencje, aby sytuacja nie miała więcej miejsca.
Pozdrawiam M. R. (nazwisko znane redakcji)
W odpowiedzi kierowniczka obiektu napisała:
Dzień dobry,
Dziękuję za informację, przejrzę zapis monitoringu a w niedługim czasie utworzymy szatnię rodzinną.
Wczoraj M.R. raz jeszcze napisała do kierowniczki obiektu:
Dobry wieczór
w nawiązaniu do wcześniejszej korespondencji informuję, że dziś w damskiej szatni było dwóch panów. Jeden z nich znów przyglądał się dzieciom pod natryskiem. Nie reagował na nasze monity o opuszczenie szatni. Poprosiłam bileterkę o interwencję, ale nie udało jej się nic zrobić. Przy wyjściu zapytana o to czy rozmawiała z panami (z damskiej szatni) poinformowała mnie, że zaproponowała panom z dziećmi inną szatnie, ale się nie zgodzili i powiedzieli, że będą przychodzić do damskiej.
Sama jako dorosła kobieta czuję się niekomfortowo, ale tu jest brak ochrony małoletnich przed obcymi dorosłymi, którzy oglądają dzieci w negliżu. Proszę pamiętać, że to są dziewczynki! W tym czasie, gdy rozbierają się do naga przygląda im się co najmniej jeden dorosły mężczyzna.
Proszę o ustalenie jasnych zasad korzystania z szatni mając na względzie ochronę małoletnich oraz oczywiście intymności dorosłych kobiet, które czują się niekomfortowo korzystając z szatni i natrysku przy obcych mężczyznach.
Na terenie basenu jest 6 szatni. Proszę o wyznaczenie koedukacyjnej szatni. Proszę o wywieszenie jasnych komunikatów informujących o zasadach korzystania z szatni, również rodziców dzieci o odmiennej płci. To też Państwa klienci i mają prawo korzystać z basenu, jednak nie powinno to następować z naruszeniem intymności innych osób, szczególnie w tym wypadku małoletnich.
Pozdrawiam M.R.
red.
powiązane – „Goleniowskie fotohistorie”