Z Ireną Henkelman, reprezentująca mieszkańców okolic Zakładu Karnego w Goleniowie, rozmawiamy o reakcji na działania podjęte podczas sesji budżetowej rady miejskiej w Goleniowie.
Mieszkańców ulic w okolicy Zakładu Karnego w Goleniowie, którzy od lat protestują przeciw ruchowi ciężkich samochodów po ulicy Grenadierów i oczekują na budowę łącznika pomiędzy ulicami Metalową i Nowogardzką, który odciąży ulicę Grenadierów.
No i już prawie mieliście problem załatwiony, ale dla ratowania budżetu na rok 2020 radny Kuszyński popierający burmistrza Krupowicza, zgłosił na sesji 18 grudnia wniosek o wycofanie tej inwestycji z budżetu i to akurat po waszym wyjściu z sali obrad?
To co się stało jest przejawem wielkiej pogardy w stosunku do nas, osób które uczestniczyły w 6 spotkaniach z radnymi w tym były 4 komisje rady – oraz obradach rady miejskiej. Dostaliśmy jasny komunikat w czasie listopadowej sesji rady miejskiej, kiedy dyrektor Jerzy Wysocki przedstawił prezentację nowej ulicy Metalowej, jako inwestycji do zrealizowania w roku 2020. Wskazał też, że gdy gmina pozyska środki zewnętrze to budowa ruszy. Opieraliśmy się na tych zapewnieniach jako wiążących, jak również na liczbie 150 parkingów tam zaplanowanych. Jak to pięknie miało wyglądać rozwiązując problem naszych ulic. Cały czas mówimy o planowanej drodze alternatywnej, łączącej ulicę Metalowa z Nowogardzką.
Ona miała rozwiązać nie tylko wasz problem, ale też utworzyć dostęp do okolicznych terenów inwestycyjnych?
Tak. Tu pojawia się poważny problem gospodarki planistycznej w naszej gminie, w której nie rozdzielono funkcji przemysłowej od mieszkaniowej. To generuje i będzie generowało konflikt interesów. Jeszcze jako radna rady miejskiej w Goleniowie, pozyskałam w roku 2011 informację od burmistrza Roberta Krupowicza, że planuje się wprowadzenie planu przestrzennego zagospodarowania gdzie te funkcje zostaną rozdzielone i wybuduje się łącznik. Pierwotnie miał on przebiegać od przejazdu kolejowego do ulicy Metalowej. Tyle lat minęło, a ani drogi, ani ulicy, ani łącznika nie ma. Dzisiaj te plany są skorygowane i planowana ulica ma przebiegać bliżej ulicy Baczyńskiego, czyli na obrzeżach powstającego tam nowego osiedla.
To co było w projekcie budżetu na rok 2020 was zadowalało?
No tak, częściowo. Ale dzisiaj, kiedy mamy tak drastyczne naruszenie naszej godności przez burmistrza Krupowicza i radnych po ich decyzji, nie możemy tak dalej funkcjonować. Mieszkamy tam i nie mamy możliwości zmiany miejsca zamieszkania. A ruch samochodów ciężarowych i parkowanie samochodów osobowych jest dla mieszkańców bardzo uciążliwe. Generalnie przez lata nic się pod tym względem nie zmieniło, ale uległo natężeniu.
Propozycja przedstawiona w projekcie budżetu na rok 2020 pod hasłem budowa ul. Metalowej zadowalała protestujących, a wasze pojawianie się na kolejnych sesjach rady miało wywierać nacisk na radnych?
Dokładnie taki był nasz cel.
I tak byliście pewni swego, że protestujący podczas sesji budżetowej wyszli akurat zanim radny Kuszyński złożył wniosek o zdjęcie z projektu budżetu inwestycji pod nazwa budowa ulicy Metalowej za 12 mln zł?
To było dla nas bardzo bolesne. Był okres przedświąteczny, przygotowania i zabieganie. Wydawało nam się, że obietnice składane przez burmistrza i jego urzędników oraz radnych, a także to, że ta inwestycja była w projekcie budżetu na rok 2020, doprowadzą do przyjęcia jej wraz z całym budżetem. Dlatego wyszliśmy wcześniej. Nikt nas nie uprzedził o tym co zrobił radny Kuszyński przy poparciu burmistrza i 10 radnych z jego komitetu. Dla nas to jest niezrozumiałe i świadczy o stygmatyzacji całego osiedla. Na sesjach i komisjach zapewniano nas, że ta droga powstanie na pewno w roku 2020. Nie mieliśmy wątpliwości, skoro wszyscy tak mówili. O nagłym wycofaniu tej inwestycji z budżetu nikt nas nie uprzedził. Dlatego czujemy się okłamani i oszukani.
Dlaczego tak się stało? Wniosek o wycofanie złożył radny Kuszyński, a nie burmistrz. I miał do tego prawo, choć nie tłumaczył swojego działania. Tyle, że te 12 mln zdjętych z inwestycji za jednym głosowaniem załatwiło „spięcie” budżetu?
Jestem sportowcem, więc powiem, że doszło do celnego strzału na bramkę, ale ze spalonego. Zostały naruszone obowiązujące w naszej gminie procedury. Tak wprowadzona autopoprawka przez radnego Kuszyńskiego narusza ustawę o finansach publicznych oraz uchwałę Rady Miejskiej w Goleniowie w sprawie procedury tworzenia i uchwalenia budżetu, która wskazuje uprawnienia – kto i kiedy może to zrobić podczas procedowania uchwały budżetowej. W naszej opinii ta uchwała budżetowa została uchwalona nielegalnie w sposób kompromitujący samorząd. Dlatego zaskarżyliśmy cały ten akt prawny, czyli uchwałę budżetową na rok 2020, jako uchwaloną z rażącym naruszeniem prawa. A przede wszystkim naszego zaufania do organów władzy. Tak nie wolno z ludźmi postępować. Najpierw się obiecuje, a potem bez obecności partnerów społecznych i bez ich powiadomienia, uchwala się co innego. To kompromitacja.
Skarżycie do wojewody?
Tak.
Kogo, skoro większość radnych w głosowaniu poparła wniosek radnego Kuszyńskiego.
Skarżymy nie radnego ani organ, ale sposób procedowania. Nikt nie zgłosił sprzeciwu, a przecież przewodnicząca rady miejskiej, przewodniczący komisji budżetu oraz przewodnicząca skarg, wniosków i petycji są prawnikami. Gdzie była prawna obsługa rady? No i kwestia bierności organu wykonawczego gminy, który zatrudnia prawników. Budżet został uchwalony na rok 2020 z rażącym naruszeniem procedur.
Czy w tej sprawie spotkaliście się z burmistrzem lub radnymi?
Mamy swój honor, jeżeli się nami gardzi i nas nie szanuje, nie szanuje się wspólnych uzgodnień, to my się narzucać nie będziemy. Oczywiście czekamy na inicjatywę spotkania ze strony burmistrza Krupowicza lub radnych. To przecież wymaga wyjaśnień. Nie wolno tak traktować ludzi. Na ulicy Grenadierów nie ma monitoringu ruchu samochodów ciężarowych, a w centrum miasta jest. To jest równie traktowanie obywateli? Czujemy się marginalizowani.
Dlaczego nie zażądacie po prostu spotkania z burmistrzem w tej sprawie, skoro on łaski nikomu nie robi. Podobnie radni?
Teraz piłka jest po stronie wojewody. Czekamy na to co on zdecyduje.
A jak Pani ocenia przyczynę tego co się stało. To indywidualna decyzja radnego Kuszyńskiego, czy burmistrza?
Taki wniosek może wnieść tylko co najmniej 1/3 składu rady miejskiej, a nie pojedynczy radny. Tego czym się kierował radny Kuszyński nie wiem, tak jak nie wiem czy uzgadniał to z burmistrzem Krupowiczem. Nie mam jak tego zweryfikować. Uważam natomiast, że jeżeli jeden gracz chce przejść do drużyny przeciwnika, to jest panika w zespole i dochodzi do rozwiązań nieprzemyślanych, siłowych bez respektu dla litery prawa w tym do zawartych porozumień.
Jak to rozumieć?
Brak jednego radnego pozbawia burmistrza większości w radzie. Sytuacja jest niejasna, a uchwalony 18 grudnia budżet to gniot legislacyjny.
A może po prostu macie pecha, bo najłatwiej było technicznie zdjąć tę propozycje uchwały i uzyskać za jednym głosowaniem brakujące 12 mln zł. Nie przez złe intencje w stosunku do tej inwestycji, ale z powodu łatwości procedowania?
Może i tak, ale nam tego nikt nie powiedział. A skutki są dla nas oczywiste – nielegalne działanie i dalsza męczarnia mieszkańców z ciężkimi samochodami.
Przecież nawet jak wojewoda uzna wasze racje, to na razie burmistrz ma w radzie minimalną większość i zgodnie z procedurami uchwali to samo?
Oczywiście, ale to będzie inna sytuacja.
Co dalej?
W międzyczasie spotkaliśmy się z dyrektorem goleniowskiego Zakładu Karnego, który nas zaskoczył swoją otwartością na nasze problemy i gotowością współdziałania z nami oraz gminą i burmistrzem. Pan dyrektor zapoznał się z naszymi problemami i umówiliśmy się na kolejne spotkanie z udziałem burmistrz Krupowicza. Może takie trójstronne spotkanie do czegoś konkretnego doprowadzi.
Protestujących jest wielu?
Kilkanaście osób.
To trochę małe zainteresowanie?
Jest nas wielu, są wnioski wpływające do naszego komitetu społecznego co do podejmowania teraz bardziej drastycznych form protestu. Skoro nas się lekceważy tak ostentacyjnie, to musimy działać tak, by przywrócić stan normalności.
Będziecie blokować ulicę, może gabinet burmistrza, albo organizować spotkania z władzami gminy przy udziale mediów?
Nasze dotychczasowe działania okazały się nieefektywne. Omamiono nas, okłamano. Dlatego podejmowanie takich samych działań jak dotychczas nie ma sensu. Będziemy więc poszukiwać innych, bardziej skutecznych rozwiązań. To już zależy od komitetu i współdziałania mieszkańców. Ale na pewno nie odpuścimy.
Może jednak wasze protesty są egoistyczne w stosunku do całości gminy. Burmistrz musi myśleć o całej gminie, a więc nie tylko o mieszkańcach okolic więzienia. Na wszystko nigdy nie wystarczy i zawsze ktoś jest niezadowolony. Owszem, zawsze ten który protestuje ma większe szanse że go usłyszą nić ten spokojny. Ale jak się okazuje być usłyszanym, a załatwić swoja sprawę to nie to samo. W dodatku nikt nie powiedział, dlaczego ta inwestycja spadła z budżetu i co z nią dalej?
My nie mieszkamy w centrum, gdzie jest zakaz wjazdu pojazdów powyżej 3,5 t, ale na peryferiach. I tak jesteśmy traktowani. Płacimy podatki – według Przewodniczącej Lucyny Skałeckiej – Włodarczyk ok. 6 tyś rocznie wynosi dochód na jednego mieszkańca. A nas tam mieszka ok. 1500 osób. To można policzyć ile tych pieniędzy jest w budżecie gminy przypadających na tę część miasta. TO są miliony rocznie, a mimo to nas się nie zauważa od lat w inwestycjach. Mamy tylko hałas, drgania, spaliny i brak bezpieczeństwa.
Czy burmistrz Krupowicz spotkał się z wami w ciągu swoich trzech kadencji?
Niestety nie. Burmistrz nawet jak jest zaproszony to nie przychodzi i unika protestujących. Wysyła swojego zastępcę, albo jakiegoś urzędnika.
Jak na protestujących tyle lat, sami pozwalacie się burmistrzowi tak traktować. Jego obowiązkiem służbowym jest ze wszystkimi swoimi mieszkańcami-pracodawcami współdziałać, a nie tylko z wybranymi?
Pisaliśmy petycje, postulaty i uważaliśmy, że to wystarczy. Ale widać nie ma woli rozwiązania problemu, spotkania i rzeczowej dyskusji. Jest tylko lekceważenie i ucinanie problemu. Radni, zastępcy burmistrza i urzędnicy wiedzą jaki jest problem. Pan Banach nawet jasno powiedział, że problem nasz będzie rozwiązany w roku 2020. Burmistrz też pewnie wie.
No tak, ale organem gminy jest burmistrz Krupowicz, a nie jego zastępca. Może on się was po prostu boi i dlatego unika spotkania. Z leku, żeby nie powiedzieć dosadniej?
No i cóż, pewnie burmistrz Krupowicz powie, że wprowadził do projektu budżetu na ten rok budowę łącznika z ulica Metalową za 12 mln zł, ale radni zdecydowali inaczej. Będziemy dalej naciskać i w końcu ta droga zostanie wybudowana z parkingami.
Goleniów. Dzisiejsza akcja związana z niewybuchem przebiegła zgodnie z planem i zakończyła się pomyślnie. Wszystkie niezbędne procedury zostały wdrożone, a mieszkańcy są już bezpieczni.
Tak czytamy na stronie gminy. Na miejscu byli burmistrz i jego zastępca, którzy nadzorowali działania służb i dbali o sprawne przeprowadzenie ewakuacji. Obecnie wszyscy mieszkańcy mogą już bezpiecznie wrócić do swoich domów.
Niewybuch z czasów II Wojny Światowej znaleziony przy ul. Miłosza został już wywieziony z Goleniowa.
Jak podaje Radio Szczecin, maszyna wykonywała lot szkoleniowy, zmuszona była do nagłego lądowania. Ze wstępnych informacji wynika, że w kabinie pilota mógł pojawić się dym. Na szczęście nikt nie został poszkodowany.
Na miejsce zdarzenia skierowano zespoły Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej (JRG) Goleniów oraz Lotniskową Służbę Ratowniczo-Gaśniczą (LSR) Lotnisko Szczecin-Goleniów.
Wojewoda Zachodniopomorski wydał decyzje o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID) dla wszystkich trzech odcinków Zachodniej Obwodnicy Szczecina (ZOS) w ciągu S6 o łącznej długości 49 km. Na podstawie tych decyzji przyszli wykonawcy, którzy zostaną wybrani w prowadzonych obecnie przetargach, będą mogli rozpocząć roboty budowlane. Mogą też ruszyć procedury odszkodowawcze za nieruchomości przejęte pod drogę – dotyczy to także gminy Goleniów.
Decyzje ZRID ostatecznie zatwierdziły rozwiązania projektowe oraz podziały nieruchomości. Szczegółowe informacje dotyczące procedur związanych z nieruchomościami przejmowanymi pod drogę można znaleźć na naszej stronie internetowej GDDKiA.
Przetargi na realizację inwestycji
Przetargi na wybór wykonawców, którzy wykonają inwestycje, ruszyły w grudniu ubiegłego roku. Postępowania budzą duże zainteresowanie firm wykonawczych. Dotychczas, w ramach procedury przetargowej, na wszystkie trzy zadania wpłynęło ponad 1 600 pytań wykonawców. Wszelkie wątpliwości wymagają na tym etapie szczegółowego wyjaśnienia, aby uniknąć problemów podczas trwania budowy. W II kwartale tego roku GDDKiA planuje poznać oferty wykonawców.
Kolejnym etapem będzie badanie i weryfikacja ofert. Będą musiały zostać dokładnie sprawdzone, aby wybrać najkorzystniejsze z nich. Termin zakończenia procedur będzie zależał również od tego, czy oferenci skorzystają z prawa odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej. Postępowania przetargowe będą również podlegały kontroli uprzedniej Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Finałem będzie podpisanie umów, które jest planowane w IV kwartale tego roku.
Plan realizacji inwestycji
Wykonawcy będą mieli za zadanie opracować projekty wykonawcze i zrealizować roboty budowlane. Dla odcinków Kołbaskowo – Dołuje i Dołuje – Police terminy realizacyjne będą takie, jak dla standardowych odcinków drogowych. Dlatego tu zakończenie prac jest planowane w 2028 roku.
Odcinek Police – Goleniów z tunelem pod Odrą będzie miał znacznie dłuższy czas realizacji, ze względu na konieczność wydrążenia i wyposażenia dwunawowego tunelu o długości 5 km. Zakładamy, że kierowcy z tego odcinka skorzystają w 2032 roku.
Od września 2024 roku trwa już przetarg na budowę II etapu obwodnicy Przecławia i Warzymic w ciągu DK13. W ramach tej inwestycji powstanie między innymi nowy węzeł drogowy Kołbaskowo, łączący ZOS z DK13 i autostradą A6.
Ring wokół Szczecina
Nowa trasa odciąży obecny przebieg dróg A6, S3 i S6 omijających Szczecin od południa oraz wschodu. W miesiącach letnich, ze względu na znaczne natężenie ruchu, na istniejącej trasie tworzą się spowolnienia i zatory drogowe. Nowa S6 domknie ring wokół Szczecina, co znacząco poprawi skomunikowanie całej aglomeracji szczecińskiej z siecią dróg szybkiego ruchu. Nowa droga będzie miała szczególne znaczenie dla położonych na północ od Szczecina Polic. Obecnie, aby dojechać z Polic do węzła Goleniów Północ (S3/S6) po drugiej stronie Odry, trzeba przejechać 58 km. Po wybudowaniu obwodnicy trasa ta skróci się do 23 km, a czas przejazdu zmniejszy się kilkukrotnie. Z centrum Szczecina wyprowadzona zostanie znacząca część ruchu samochodowego, w tym pojazdów jadących do zakładów chemicznych w Policach.
Budowa Zachodniej Obwodnicy Szczecina przewidziana jest w Rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych do 2030 roku (z perspektywą do 2033 roku).
Tunel pod Odrą – kluczowy element inwestycji
Zachodnia Obwodnica Szczecina przetnie na północ od Polic rzekę Odrę, którą prowadzi tor wodny do portu w Szczecinie. Ze względu na uwarunkowania terenowe i kwestie środowiskowe, S6 będzie przechodziła pod Odrą tunelem o długości 5 km. Będzie to dwururowy obiekt drążony maszyną TBM (ang. Tunnel Boring Machine). Średnica zewnętrzna tunelu będzie wynosiła niemal 15 m, a grubość obudowy 60 cm. Na przebiegu tunelu zaplanowano 19 przejść poprzecznych między nawami, które będą służyły przede wszystkim do ewakuacji w sytuacjach niebezpiecznych. Spód konstrukcji tunelu będzie schodził maksymalnie 51 m poniżej poziomu terenu, natomiast jezdnia będzie na głębokości do 45 m. Odcinki wjazdowe do tunelu będą mieć długość około 600 m.
Trzy odcinki realizacyjne
Kołbaskowo – Dołuje (13,6 km)
Na tym odcinku powstaną dwa węzły drogowe i 18 obiektów mostowych, w tym 8 przejść dla zwierząt. W ramach inwestycji powstanie również Obwód Utrzymania Drogi przy węźle Szczecin Południe.
Dołuje – Police (11,9 km)
W ramach tego odcinka powstaną dwa węzły drogowe i 14 obiektów mostowych, w tym cztery górne przejścia dla zwierząt i pięć dolnych.
Police – Goleniów (23,4 km)
W ramach tego odcinka powstanie tunel pod Odrą o długości 5 km – najdłuższy tunel drogowy w Polsce. Inwestycja obejmie również budowę dwóch węzłów drogowych i rozbudowę jednego, budowę 22 obiektów mostowych, w tym aż ośmiu nad ciekami wodnymi. Ich przyczółki będą rozstawione szerzej, aby zapewnić odpowiednią przestrzeń wzdłuż cieku na przejście dla zwierząt. Powstaną również dwa duże górne przejścia dla zwierząt.