Connect with us

Goleniów

Kompromitacja prokuratury

Goleniów. Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Goleniowie zapadł wyrok uniewinniający prezesa spółki „Gazeta Goleniowska”, oskarżonego o rzekome przywłaszczenie 160 tys zł.

Opublikowane

w dniu

Sędzia Magdalena Żmijewska w krótkim, ustnym uzasadnieniu wyroku stwierdziła, że ze zgromadzonego przez prokuraturę i sąd materiału dowodowego wynika, iż działania prezesa Leszka Ozimka w tej sprawie były prawidłowe, transparentne i zgodne z prawem, a jego wyjaśnienia wiarygodne. Natomiast właściciel rzekomo przywłaszczonych pieniędzy Sebastian Kostrzewa, który dobrowolnie przelał je na konto spółki bez jej wiedzy i udziału, nie zwrócił się do spółki w sposób wymagany prawem o ich zwrot.

Koszty procesu poniesie skarb państwa. Wyrok nie jest prawomocny.

Z akt sprawy wynika, że w maju 2018 roku Kostrzewa przelał – jak twierdził – omyłkowo 160 tys zł na konto spółki „Gazeta Goleniowska”. Te pieniądze nigdy konta spółki nie opuściły, a decyzją goleniowskiej prokuratury zostały zaraz po przelaniu zablokowane przez bank do czasu wyjaśnienia sprawy – spółka nie mogła nimi dysponować. Kostrzewa zaczął nachodzić siedzibę spółki, był agresywny, awanturował się, a nawet naruszył nietykalność cielesną jednej z pracownic. Żądał natychmiastowego wydania mu pieniędzy – jednak ani się nie wylegitymował, ani nie okazał dowodu, że jest ich właścicielem, ani wreszcie nie chciał zwrócić się formalnie na piśmie o ich wydanie. W tej sytuacji prezes spółki wezwał policję, która interweniowała, a Kostrzewie poradził ustnie i pisemnie skontaktowanie się z prawnikiem, policją i prokuraturą, by został pouczony jak tę sprawę formalnie należy załatwić. O tym wszystkim spółka poinformowała pisemnie zarówno prokuraturę i policję, jak i samego Kostrzewę. Efektem tego zamiast polubownego rozwiązania sprawy, był… sporządzony przez prokurator Izabelę Tańską akt oskarżenia wobec prezesa spółki, obwiniający go o rzekome przywłaszczenie 160 tys. zł. Kostrzewa pieniądze w całości odzyskał w dwóch ratach dopiero po kilkunastu miesiącach, kiedy to prokuratura nakazała bankowi ich zwrot – bez udziału spółki.

Po ogłoszeniu wyroku prezes spółki „Gazeta Goleniowska” wydał następujące oświadczenie:

„ Wyrok sądu to kompromitacja goleniowskiej prokuratury, która swoje oskarżenie oparła wyłącznie na nie popartych dowodami słowach Kostrzewy. Spółka od początku działała zgodnie z prawem, a ja sam nie jako osoba prywatna, tylko prawna – jej prezes. Nasze działania były cały czas transparentne, a pieniądze Kostrzewy nigdy konta naszej spółki nie opuściły. Zresztą sam zarzut przywłaszczenia był absurdalny, skoro o każdym ruchu na koncie spółki wiedział bank. Nawet gdyby spółka chciała tego dokonać, to i tak bank miałby na to dowody i wiadomo by było co i kto z pieniędzmi Kostrzewy zrobił. Więcej, to spółka pisemnie poinformowała z własnej inicjatywy policję i prokuraturę o swoich działaniach w stosunku do Kostrzewy i o formalnych wymaganiach jakie musi on spełnić, by spółka mogła mu je wydać – wie o tym każdy księgowy, prezes, czy prawnik. Jednak Kostrzewa zamiast skorzystać z naszej sugestii i poradzić się prawnika, a następnie pisemnie wystąpić o zwrot pieniędzy, z niewiadomych powodów do dzisiaj tego nie zrobił. Wybrał irracjonalną drogę oskarżenia mnie o przywłaszczenie jego pieniędzy. O ile jemu samemu można by się nie dziwić, o tyle postawa prokuratury jest bulwersująca.

Oto bowiem ze sprawy, którą mogło zakończyć szybko jedno proste pismo Kostrzewy do spółki o zwrot pieniędzy – ewentualnie spór na drodze cywilnej – prokuratura zrobiła kryminalne przywłaszczenie. Jak wynika z akt sprawy, nie mając na to żadnych dowodów – co w swoim wyroku potwierdził sąd. To wszystko stawia działania prokuratury, a konkretnie prokurator Tańskiej w podejrzanym świetle. Po co zaangażowała autorytet państwa w sprawę nie tylko nie mając elementarnych dowodów na przywłaszczenie, ale ewidentnie podlegającej oskarżeniu prywatnemu na drodze cywilnej. Chyba, że w ten sposób prokuratura chciała Kostrzewie zaoszczędzić fatygi i kosztów – a może chodziło o skompromitowanie mnie i spółki?

Ten ostatni wątek wart jest wyjaśnienia. Oto bowiem działania prokuratury ośmieliły Kostrzewę do szerokiego upubliczniania swoich konfabulacji w mediach społecznościowych – przez pewien czas byłem tam przez niego przedstawiany jako cyniczny kryminalista, który okradł biednego człowieka. To wzbudziło naturalną sensację. Będąc osoba publicznie znaną oraz znającą mechanizm działania medialnej plotki, wybrałem świadomie milczenie – do czasu wyroku sądu. Dlatego dopiero teraz zabieram głos, by nie „kopać się z koniem”. Teoretycznie wyrok sądu pozwala mi teraz na łatwe pociągnięcie Kostrzewy za publiczne oszczerstwa do odpowiedzialności karnej i cywilnej – ale tego nie zrobię. Z dwóch prostych powodów – zwykłej, ludzkiej litości ale i bezsensowności takiego działania. Wszak z akt sprawy jednoznacznie wynika, że Kostrzewa od dłuższego czasu leczy się psychiatrycznie.

Na zakończenie krótka przestroga dla tych, którym łatwo przychodzi wierzyć we wszystko co przeczytają w sieci – i cieszyć się z posądzeń skierowanych na innego, a nawet uznawać go za winnego tylko na podstawie nieudokumentowanych plotek. Każdy z was też może się znaleźć na moim miejscu. Oczernia się łatwo i jest ono łatwo i chętnie powielane, a już sądowy finał sprawy mało kogo interesuje. Wszak wyrok w sieci już został wcześniej wydany. Przecież trudno liczyć na to, że regionalni i lokalni dziennikarze, którzy tak chętnie informowali w gazetach i na portalach za prokuraturą o sensacyjnym przywłaszczeniu i o mnie jako sprawcy sugerując tryb dokonany, teraz przeproszą. Nie tylko nie uczestniczyli w jawnych rozprawach, nie zajrzeli do akt sprawy, ale nawet nie pofatygowali się na ogłoszenie wyroku. Gdybym został skazany to byłby news na skale regionu – uniewinnienie nikogo nie obchodzi.

Tym oświadczeniem wbrew pozorom nie chcę się wcale tłumaczyć – bynajmniej. Raczej przypominam czytającym je mechanizm prowadzący do infamii via sieć, który działa na naszym lokalnym gruncie tak samo jak na całym świecie. Daję je raczej pod wdzięczną rozwagę tym nielicznym Przyjaciołom, którzy nigdy nie dali wiary w to, że przywłaszczyłem czyjeś pieniądze oraz tym o wiele liczniejszym, którzy tak łatwo i ochoczo skazali mnie przedwcześnie – jak choćby robiący to w sieci z nadgorliwością czekisty urzędnik marszałka Paweł Bartoszewski.”

red.

Goleniów

Spływ sprzątający

Goleniów. Z okazji Światowego Dnia Rzek Spływy Kajakowe Iną oraz Rewilding Oder Delta serdecznie zapraszają na kolejną akcję na rzece Inie.

Opublikowane

w dniu

W niedzielę 22 września 2024 r. organizują spływ, podczas którego zamierzają posprzątać rzekę na odcinku Lubowo – Sowno.

Start z Lubowa o godz. 11:00. Trasa spływu obejmuje ok. 15 km do miejsca biwakowego w Sownie.

Zapewnione będą kajaki, sprzęt (worki, chwytaki) oraz poczęstunek.
Wydarzenie jest bezpłatne i ogólnodostępne, ale ze względów logistycznych, obowiązują zapisy:

uczestnictwo należy potwierdzić do 20 września br. (piątek) pod numerem telefonu: 502 271 800.

Ważne!
Osoby niepełnoletnie mogą uczestniczyć w wydarzeniu wyłącznie pod opieką osoby dorosłej.
W razie pytań prosimy o kontakt mailowy: magdalena.urlich@rewilding-oder-delta.com

red.

powiązane – „Modliszka w Krępsku”

Kontynuuj czytanie

Goleniów

Seniorzy obradowali

Goleniów. Dzisiaj odbyło się I posiedzenie Goleniowskiej Rady Seniorów kadencji 2024-2029.

Opublikowane

w dniu

Jak podaje gmina, przewodniczącą Rady została Marzenna Budek, a wiceprzewodniczącą Alicja Radłowska.

Skład Goleniowskiej Rady Seniorów kadencji 2024-2029:

  1. Pan Bolesław Basiak
  2. Pani Alicja Buczkowska
  3. Pani Marzenna Budek
  4. Pani Maria Dalewska
  5. Pani Róża Dratwińska–Petrusiewicz
  6. Pani Kazimiera Goc
  7. Pani Lidia Jakubowska
  8. Pan Roman Kazanowski
  9. Pan Jan Kowalewski
  10. Pani Krystyna Krzysztofiak
  11. Pan Kazimierz Milewski
  12. Pan Tadeusz Pędziwiatr
  13. Pani Wiesława Pietrukaniec
  14. Pani Alicja Radłowska
  15. Pani Alina Rozdeba

red.

powiązane – „Przedszkole otwarte”

Kontynuuj czytanie

Goleniów

Bell w Goleniowie

Goleniów. Zachodniopomorska policja zaprezentowała swój nowy śmigłowiec Bell-407 GXi, który będzie stacjonować na lotnisku w Goleniowie.

Opublikowane

w dniu

Wykorzystywany ma być na terenie całego województwa.

Jak podaje portal w.szczecinie.pl, śmigłowiec jest zaawansowany technologicznie nie tylko jeżeli chodzi o obserwację, ale także o podejmowanie poszukiwań np. osób zaginionych. Na pokładzie zawiera najnowszą awionikę oraz narzędzia pozwalające na poszukiwanie osób zaginionych po zmroku. Zasięg śmigłowca w czasie 3,5 godz. operacji wynosi około 650 kilometrów, a jego prędkość to 240 kilometrów na godzinę.

Śmigłowiec przeszedł „chrzest bojowy” na początku sierpnia podczas festiwalu Pol’and’Rock w Czaplinku.

To jedyny śmigłowiec we flocie Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

red.

powiązane – „Razem Bezpieczniej” dla Helenowa”

Kontynuuj czytanie
Reklama
Kontakt e-mail: gazeta@goleniowska.com,
Nasz portal przeciętnie odwiedza codziennie ok. 2000 użytkowników - oni przy okazji zobaczą reklamę, ogłoszenie, materiał promocyjny, nekrolog itp.

Na czasie