Przypomnijmy, że chociaż sam ten profil jest prywatny, to redaguje go osobiście Krupowicz, za pomocą sprzętu i grupy urzędników opłacanych za spore publiczne pieniądze. Większość materiałów przygotowują i wpisują właśnie ci urzędnicy, ale niekiedy głos zabiera sam burmistrz. Tak właśnie było 26 czerwca z następującym, osobistym wpisem Krupowicza:

„Jestem pokoleniem Solidarności, które w 1989 roku rozpoczynało budowę wolnej, niepodległej i demokratycznej Polski. W 1990 roku tworzyliśmy z Komitetami Obywatelskimi demokratyczną i wolną Polskę lokalną w postaci samorządów terytorialnych. Równocześnie zmienialiśmy formułę mediów publicznych, z przemysłu komunistycznej propagandy w pluralistyczne, wolne od partyjnej nomenklatury środki powszechnej komunikacji. W tym roku wybiło mi 30 lat pracy zawodowej. Moja córka Martyna po raz pierwszy odda swój głos w wyborach powszechnych. Traktuję te wybory bardzo osobiście i wiem na co nie zagłosuję. Nie zagłosuję – za prokuraturą dyspozycyjną na zamówienie partyjne, za opresyjną policją zatrzymującą artystów w trakcie happeningów, za kagańcem nałożonym niezależnym sędziom sądów powszechnych, za fałszowaniem list przebojów w radiu publicznym, za wyprowadzaniem Polski z Unii Europejskiej, za deformą oświaty, za energią na węglu, za komunistycznym prokuratorem w Trybunale Konstytucyjnym, za 2 miliardami na propagandę telewizyjną i za odebraniem ludziom godności bo są tylko ideologią. I tak idę do tych wyborów z nadzieją, której smak znam z 1989 roku kiedy upadał reżim komunistyczny. I nucę Wind of Change Scorpionsów”

Niezorientowanym warto przypomnieć, że ta lekko tylko zawoalowana krytyka państwa PiS, a jednocześnie czytelna zachęta do niezagłosowania na kandydata Zjednoczonej Prawicy, wyszła spod klawiatury byłego gorącego zwolennika Jarosława Kaczyńskiego, wojewody rządu tegoż Kaczyńskiego oraz burmistrza, który w roku 2013 zawierzył Goleniów i jego mieszkańców Chrystusowi Królowi Wszechświata. Który w między czasie porzucił sympatię do Kaczyńskiego i sam PiS, zamieniając ją na afekt do PO. Tak jak bez skrupułów porzucił zaraz po wyborach na rzecz układów z PO komitet wyborczy i jego wyborców, którzy doprowadzili go do wygrania wyborów na burmistrza w roku 2010.

Teraz ten zatroskany o standardy apartyjny demokrata – otwarcie krytykując propagandę telewizyjną, ale chyba nie tę spod znaku TVN? – za publiczne pieniądze lansuje siebie na wspomnianym profilu, agitując nie tyle za PO, co przeciw PiS. O tyle skutecznie, że liczba głosów w jedynej gminie powiatu, która wciąż jest platformerska, oddana w I turze wyborów prezydenckich na kandydata PO, jest zbliżona do liczby polubień jego profilu na FB. Jeszcze skuteczna, bo liczby niestety dla burmistrza pokazują tendencję zwyżkową dla PiS przy frekwencji większej prawie o 20% – w roku 2015 44,91%, w roku 2020 już 63,49%. Nie dość, że kandydat PO wygrał teraz I turę w gminie Goleniów z kandydatem Zjednoczonej Prawicy tylko 948 głosami (5,31% różnicy), to poparcie dla tego ostatniego przez lata wyraźnie rośnie. 5 lat temu w gminie Goleniów zdobył w I turze ok. 2900 głosów, teraz prawie o 3 tys więcej – czyli przyrost ponad 50%. Owszem, zyskał też na frekwencji przez ten czas także kandydat PO, ale tylko o nieco ponad 1300 głosów (w 2015 kandydat PO w I turze w gminie Goleniów uzyskał 5430 głosów) – czyli wzrost tylko o niecałe 25%.

Wniosek? Być może taki lans jaki uprawia burmistrz na swoim profilu FB to klasyczna bańka medialna skierowana tylko do bezkrytycznych fanów, którym przedwyborcze odezwy w stylu zacytowanej wyżej nie są potrzebne – i tak zawsze zagłosują na kogokolwiek byle przeciw PiS. Przytoczone liczby wskazują, że to bańka co raz bardziej oderwana od otaczającej nas rzeczywistości gminnej i powiatowej, której społeczność an masse skłania się co raz liczniej w kierunku przeciwnym do tego, w którym podąża wyraźnie zagubiony w polityce Robert Krupowicz…

red.

powiązane – „Krupowicz z Trzaskowskim – podobne upodobania”