Byli wśród nich prezesi dwóch firm zaopatrujących w wodę mieszkańców naszego powiatu: Janusz Dawidziak z GWIK (własność gminy Goleniów) i Damian Simiński z Wodociągów Zachodniopomorskich (własność województwa zachodniopomorskiego)- był też przedstawiciel nowogardzkiego PUWiS (własność prywatna), ale głosu nie zabierał. Mówili m.in. o drastycznie i gwałtownie wzrastających kosztach ich działalności, co nie ma odzwierciedlenia w obowiązujących taryfach zatwierdzanych przez państwowego regulatora – „Wody Polskie”. Przedsiębiorstwa wnioskują o pilną aktualizację taryf, co – ich zdaniem – blokuje regulator. To powoduje, że rosną straty tych firm – W przypadku GWiK to już prawie 10 mln zł. By temu zapobiec, muszą wzrosnąć ceny wody i ścieków – dla mieszkańców gminy Goleniów GWiK chce podniesienia opłaty za wodę i ścieki o 5,41 zł – z obecnych 12,55 zł za m3. Dużym problemem jest już dla inwestorów przyłączanie się do gminnej sieci wod-kan, ponieważ GWiK odmawia wydania warunków przyłączenia tłumacząc to brakiem środków na wykup przyłączy – co w efekcie blokuje proces inwestycyjny w gminie zarówno dla inwestorów indywidulanych jak i firm.
Obecny na spotkaniu wiceburmistrz Tomasz Banach przedstawił krótko plan gminy w tej kwestii:
„Chcemy się spotkać z radnymi i przedstawić pakiet rozwiązań lokalnych – dodając, że gmina opracowuje projekt, który pozwoli uniezależnić się w dużym stopniu od cen energii. Toczą się zaawansowane rozmowy dotyczące założenia klastra energetycznego i własnej produkcji energii na terenie GPP. – Przy konstrukcji przyszłorocznego budżetu musimy zmienić optykę patrzenia na ten budżet. Dzisiaj mówienie o rozwoju, o inwestycjach zgubiło sens. Dzisiaj musimy myśleć jak uchronić mieszkańców i umożliwić im pewny byt”.
Jak nam powiedział wiceburmistrz Banach po zakończeniu spotkania, gmina podejmie działania pozwalające na utrzymanie płynności i działania GWiK.
Przedstawione na spotkaniu problemy przedsiębiorst wodno kanalizacyjnych dotyczą całego kraju. Wyjścia z tej sytuacji są trzy. Albo regulator, czyli „Wody Polskie”, zatwierdzi nowe taryfy odzwierciedlajace rzeczywiste koszty tych przedsiębiorstw – co oznacza przerzucenie ich w całości na odbiorców i wysokie podwyżki, albo do ich działanlości dopłacą samorządy. Wariantem pośrednim jest rozłożenie tych obciążeń miedzy odbiorców i samorządy – co zdaje się sugerować wypowiedź wiceburmistrza Banacha.
red.
powiązane – „Debata o zagrożeniu”