Connect with us

Aktualności

Lokalni dziennikarze w Komisji Europejskiej

Na początku września przedstawiciele mediów lokalnych z całej Polski, w tym „Gazety Goleniowskiej”, pojechali na kilka dni do Brukseli. W ramach projektu „InForMe” mogli dowiedzieć się z pierwszej ręki, od polskich urzędników, czym zajmuje się Komisja Europejska.

Opublikowane

w dniu

Komisja Europejska to instytucja, o której działalności zdecydowana większość Polaków, a pewnie i obywateli innych unijnych krajów, ma bardzo mgliste pojęcie. Instytucja przy tym niezwykle ważna, bo ma ogromny wpływ na bieżącą politykę Unii, nadzoruje prace wszystkich jej agencji oraz – to sprawa z naszego punktu widzenia kluczowa – zarządzająca unijnymi funduszami. To ona de facto decyduje o tym, gdzie i w jakiej skali pieniądze z unijnego budżetu trafią.

Główna siedziba KE, znana z licznych relacji w telewizyjnych programach informacyjnych, nie jest dostępna dla każdego odwiedzającego. Tuż obok, przy bardzo ruchliwej Rue de la Loi, znajduje się jednak budynek nazwany „Charlemagne”, w którym mieści się Dział Wizyt Informacyjnych. To tutaj kierowane są grupy, przybywające do Brukseli ze wszystkich krajów Unii, sądząc po wyświetlanym przy wejściu terminarzu kolejnych spotkań, chętnych nie brakuje. A każda „wycieczka”, po przejściu kontroli bezpieczeństwa i odebraniu przepustek, przyjmowana jest przez urzędników z kraju jej pochodzenia. To, oczywiście, znacznie ułatwia komunikację.

Pierwszą osobą, z którą spotkali się przedstawiciele i czytelnicy (ci ostatni pojechali do Brukseli w nagrodę za hasło promujące politykę spójności Unii Europejskiej) lokalnych mediów z Polski była Maria Galewska, specjalistka od polityki regionalnej. Mówiła przede wszystkim o tym, jak wykorzystywane są unijne fundusze w Polsce, chwaląc przy tym regiony za to, w jakim tempie dotacje przeznaczane są na realizację inwestycji, a następnie rozliczane. Na tle wielu innych krajów, Polska wypada pod tym względem bardzo dobrze. M. Galewska zapowiedziała też, że z unijnego budżetu na lata 2021 – 2027 w ramach polityki spójności nasz kraj nadal będzie otrzymywał najwięcej pieniędzy.

Znacznie ciekawsza z dziennikarskiego punktu widzenia była rozmowa z Robertem Sołtykiem – specjalistą ds. komunikacji w KE, a przy okazji byłym dziennikarzem „Gazety Wyborczej”. Mówił on przede wszystkim o tym, jak duże są problemy z kształtowaniem przez media opinii publicznej w ten sposób, by doceniła ona wkład Unii Europejskiej w to, jak zmienia się w ostatnich latach Polska. Próbował przekonać dziennikarzy do tego, by nie podawali oni suchej informacji o tym, z jakich źródeł sfinansowana została budowa tego czy innego obiektu, a opisywali historie konkretnych ludzi, statystycznego pana Janka, których życie dzięki realizacji inwestycji stało się łatwiejsze. Zwracał też uwagę, że raczej należy unikać obecnej co prawda w urzędniczej nomenklaturze, ale kompletnie niezrozumiałej dla przeciętnego odbiorcy nowomowy. Samokrytycznie stwierdził zresztą, że sama KE ma duży problem z wyjściem z własnym pozytywnym przekazem na zewnątrz, bo jest mało obecna choćby w mediach społecznościowych. Co ciekawe, zostało mu to momentalnie wytknięte, jego Twitterowe konto jest „zakłódkowane”.

Trzecim rozmówcą był Piotr Szymański, przedstawiciel przedsiębiorców przy Komisji Europejskiej, a mówiąc wprost – akredytowany w Brukseli lobbysta. Opowiadał on o znaczeniu jego kolegów po fachu przy tworzeniu unijnego prawa, dodając że Polska ma w KE zbyt mało przedstawicieli poszczególnych branż, przez co ich interesy nie zawsze są uwzględniane.

Dziennikarze lokalnych gazet i towarzyszący im czytelnicy zwiedzili również „Parlamentarium”, czyli podobne jak w przypadku KE centrum dla zwiedzających. Mieli też okazję pospacerować po przepięknej, tętniącej życiem Brukseli, fantastycznie prezentującym się nocą Grand Place i przyległych do niego uliczek z licznymi lkalami, w których zjeść można nieomylnie kojarzące się ze stolicą Belgii omułki z frytkami bądź gofry czy wypić wytrawne piwo z miejscowych browarów (Tripel Karmeliet będzie świetnym wyborem).

Będąc w Brukseli po to, żeby zapoznać się z tym, w jaki sposób funkcjonują unijne instytucje, warto swoją drogą pomyśleć o wyprawie do francuskiego Strasburga. To drugi „filar” unijnej biurokracji, w którym mieści się między innymi główna siedziba Parlamentu Europejskiego z salą plenarną. Do stolicy niebywale urokliwej Alzacji z Brukseli dostać można się w prosty sposób autobusem linii Flixbus (bilet można kupić za 103 zł), warto się tam wybrać dla samej starówki czy położonych nieco dalej na południe miejscowości pokroju Colmar, Ribeauvillé czy Riquewihr. Zdecydowanie polecamy.

 

Działania w ramach projektu „InForMe – Działania informacyjne w zakresie promocji Polityki Spójności przez media lokalne w Polsce” przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej w ramach konkursu 2017CE16BAT063 „Wsparcie środków informacyjnych dotyczących polityki spójności UE”. Niniejsza publikacja odzwierciedla wyłącznie stanowisko autora. Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek użycie zawartych w niej informacji.

Kliknij aby skomentować

You must be logged in to post a comment Login

Dodaj komentarz

Aktualności

KONDOLENCJE

Opublikowane

w dniu

Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Krysi Augustynowicz.
Rodzinie oraz Najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia i słowa otuchy w trudnych chwilach.

Akcjonariusze, Zarząd oraz Pracownicy Asprod S.A.

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Sztandar dla goleniowskiego ZK

Goleniów. Wczoraj uroczyście nadano i poświęcono sztandaru Zakładu Karnego w Goleniowie.

Opublikowane

w dniu

Jak podaje parafia pw. Św. Katarzyny, rozpoczęcie uroczystości nastąpiło o godzinie 13:00 Mszą Świętą, której przewodniczył ks. Adam Staszczak SChr – kapelan Zakładu Karnego w Goleniowie.

Po Mszy o godz. 13:45 nastąpił przemarsz zaproszonych gości na Planty, gdzie odbyła się uroczystość nadania sztandaru oraz ceremonia złożenia wieńców pod Pomnikiem Niepodległości na Placu Rotmistrza Witolda Pileckiego. W uroczystościach wzięła udział wiceminister sprawiedliwości Katarzyna Frydrych, wysoko postawieni przedstawiciele Służby Więziennej, a także innych służb mundurowych.

Była to – według dyrektora ZK Goleniów płk. Jarosława Korolczuka – jedna z najważniejszych chwil w historii goleniowskiej jednostki penitencjarnej: „Sztandar to symbol wartości, symbol zjednoczenia funkcjonariuszy we wspólnym dziele” – podsumował płk. Korolczuk.

red.

powiązane – „Sztandar dla ZK”

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Czym jest recepta elektroniczna i co warto wiedzieć na jej temat?

Materiał partnera. W 2020 roku recepty elektroniczne zostały wprowadzone jako alternatywa dla tradycyjnych recept papierowych. Nie wszyscy pacjenci wiedzą o tym, że można otrzymać je zarówno podczas wizyty w stacjonarnym gabinecie lekarskim, jak i podczas teleporady. Na jakich zasadach funkcjonują recepty online?

Opublikowane

w dniu

Kto może zdecydować się na teleporadę?

Popularność telemedycyny zdecydowanie rozwinęła się w czasach pandemii. To właśnie wtedy telekonsultacje stały się najpowszechniejszą formą kontaktu pacjentów z lekarzami. Teleporada nie straciła na popularności pomimo poprawy sytuacji sanitarnej.

Często korzystają z niej osoby, które mieszkają w niewielkich miejscowościach, gdzie dostęp do lekarzy specjalistów jest bardzo ograniczony. Dzięki telemedycynie mogą oni nie tylko omówić z lekarzem swoje problemy, ale także otrzymać receptę elektroniczną oraz zalecenia lekarskie.

Trzeba pamiętać o tym, że lekarz, który udziela teleporady, nie zawsze wystawi e-receptę zgodnie z życzeniem pacjenta. Jeśli uzna, że ten potrzebuje dodatkowych badań bądź też żaden lek na receptę nie jest mu potrzebny, może odmówić wystawienia dokumentu.

Niektórzy pacjenci wciąż dość nieufnie podchodzą do usług medycznych świadczonych przez teleporady. Trzeba tymczasem wspomnieć, że praktycznie niczym nie różnią się one od tradycyjnych wizyt – z tym, że pacjent nie staje z lekarzem twarzą w twarz. Do postawienia trafnej diagnozy w zdecydowanej większości przypadków wystarczy zwykła rozmowa. Jeśli zaś specjalista uzna, że potrzebne będą dokładne oględziny, to zostaniemy o tym poinformowani.

Czym są recepty online?

Mimo tego że recepty online funkcjonują na polskim rynku już od ponad trzech lat, wciąż nie wszyscy pacjenci wiedzą, na czym dokładnie polega proces ich wystawiania i realizacji.

Pacjent, który odbył wizytę u lekarza bądź też teleporadę, po zakończeniu konsultacji otrzymuje na swój telefon czterocyfrowy kod – może także otrzymać kod QR na swój adres mailowy. W aptece wystarczy podać farmaceucie ów kod wraz ze swoim numerem pesel. Osoby, które posiadają na swoim telefonie zainstalowaną aplikację mobilną internetowego konta pacjenta, za jej pośrednictwem także mogą uzyskać dostęp do wystawionej recepty.

Pacjenci, którzy nie dysponują dostępem do internetu, a co za tym idzie, nie mają założonego profilu Internetowego Konta Pacjenta, e-receptę otrzymają od lekarza jako papierowy wydruk z kodem kreskowym. Wystarczy, że w celu realizacji leku przedstawią go w aptece.

Jak otrzymać receptę bez wychodzenia z domu?

Już od dawna stacjonarne wizyty w gabinecie lekarskim nie są jedyną dostępną formą kontaktu ze specjalistą. Pacjent, który posiada dostęp do internetu, konsultacje lekarską może odbyć za pośrednictwem wideokonsultacji, czatu lub rozmowy telefonicznej. W internecie funkcjonują także specjalne strony internetowe, na których pacjent w celu uzyskania recepty na interesujący go lek, musi wypełnić szczegółowy formularz, z którym następnie zapoznaje się lekarz.

Kontynuuj czytanie
Reklama
Kontakt e-mail: gazeta@goleniowska.com,
Nasz portal przeciętnie odwiedza codziennie ok. 2000 użytkowników - oni przy okazji zobaczą reklamę, ogłoszenie, materiał promocyjny, nekrolog itp.

Na czasie