GG – Dlaczego będzie teraz dwóch wiceburmistrzów?
RK – Po przeanalizowaniu regulaminu organizacyjnego urzędu, a szczególnie kompetencji sekretarza gminy, mam nieodparte wrażenie, że faktycznie jest on tzw. ukrytym wiceburmistrzem. Sekretarz prowadzi m.in. sprawy dotyczące kontaktów z mediami w zakresie reagowania na krytykę prasową, zajmuje się tłumaczeniem spotkań bieżących na język angielski, nadzorem i koordynacją budżetu zadaniowego, nadzoruje i koordynuje sprawy kontaktów zagranicznych, koordynuje działania urzędu w zakresie pozyskiwania inwestorów i kontaktów z nimi. Ustawa o pracownikach samorządowych mówi, że faktyczna funkcja sekretarza gminy polega na organizowaniu pracy urzędu, zarządzaniu zasobami ludzkimi, zasobami urzędu, czynieniu pracy urzędu sprawniejszą. W naszym przypadku tę pracę wykonuje Wydział Administracji i Spraw Społecznych, który ma ogromne kompetencje, a naczelnik tego wydziału jest odpowiedzialny za funkcjonowanie urzędu.
GG – Czyli Pana zdaniem sekretarz Zygmański wykonywał obowiązki wiceburmistrza, zaś zadania sekretarza wypełniał Wydział Administracji?
RK – W zasadzie tak. Ja chcę te sprawy uporządkować, uprościć i sprowadzić do struktury złożonej z burmistrza i dwóch wiceburmistrzów, którym podlegają określone wydziały. Pozostawię stanowisko sekretarza gminy, ale nie obsadzę go, ponieważ dotychczasowe kompetencje sekretarza zostaną przekazane wiceburmistrzowi, którym będzie pan Tomasz Banach, człowiek o niezwykle wysokich kompetencjach zawodowych i dużych dokonaniach. Drugi wiceburmistrz będzie miał odrębne kompetencje, a sobie pozostawiam nadzór nad całym urzędem i jego funkcjonowaniem.
GG – To nie będzie droższa struktura niż dotąd?
RK – Nie dołożę grosza do kosztów administracji, będziemy się poruszać w ramach dotychczasowych środków. Zmniejszę wynagrodzenie wiceburmistrza, sam też będę zarabiał mniej niż dotychczasowy wiceburmistrz. Dodatkowym zyskiem będzie uporządkowanie kompetencji, które powinny być podzielone między moich zastępców i dyrektorów wydziałów, będzie to czytelniejsza struktura od dotychczasowej.
GG – Czy osobę dotychczasowego sekretarza widzi pan w nowej strukturze urzędu?
RK – Najpierw wyraźnie zaznaczę, że moja wcześniejsza ocena sytuacji w urzędzie nie jest oceną pana Zygmańskiego. Chciałbym z nim dalej pracować, bo zdaję sobie sprawę, jak ważną rolę dotąd pełnił. Mam wrażenie, że był człowiekiem do specjalnych poruczeń, któremu zlecano nowe zadania, trudne zadania, nie bacząc zresztą, czy to zadania dla sekretarza gminy. Osoba z takim doświadczeniem powinna znaleźć miejsce w Wydziale Spraw Społecznych i Administracji, którego kompetencje powinny być zresztą szersze niż dzisiaj. Bardzo chcę pracować z panem Zygmańskim, cenię jego doświadczenie w obsłudze inwestorów, kompetencje komunikacyjne, doświadczenie jako urzędnika wyborczego i wiele innych cech. Powiedziałem zresztą panu Zygmańskiemu, że nie chcę się z nim rozstawać, chcę korzystać z jego pracy. Pozostaje kwestia znalezienia dla niego właściwego miejsca w strukturze urzędu, ale ja to zrobię. Natomiast nie jako sekretarza w dotychczasowym wydaniu, bo to nie ma sensu.
GG – Prócz sprawdzonego fachowca powołuje pan wiceburmistrza, o którym niektórzy mówią, że musi nim być, bo żąda tego Platforma?
RK – Nie ukrywam, Platforma chciała mieć swojego wiceburmistrza. Ale ja z kolei mam głębokie przekonanie, że muszę zaangażować PO w rzeczywistą władzę i odpowiedzialność. Dotychczas Platforma nie miała udziału we władzy wykonawczej, co było dla niej frustrujące i budziło pewnie poczucie wykorzystania. Nie chcę przedłużać takiej sytuacji. Skoro zawiązujemy koalicję, to razem ciągnijmy ten wózek i w radzie, i w urzędzie gminy. Zależy mi też na pewnej kontynuacji, jest mi potrzebna wiedza Henryka Zajki, jego znajomość ludzi, spraw.
GG – Niektórzy kręcą nosami, że drugim wice będzie człowiek ze Szczecina…
RK – Ale pewnie nic nie mają przeciw temu, że Geblewicz z Goleniowa jest marszałkiem w Szczecinie? Magdalena Kochan z Goleniowa posłem w Warszawie? A Buzek ze Śląska kieruje Parlamentem Europejskim w Brukseli? Pochodzenie to żaden argument, pan Banach szybko przekona do siebie efektami swojej pracy. Ręczę za to.
You must be logged in to post a comment Login