Connect with us

Aktualności

Bardak i złodziejstwo

Firma Orange dała popis bałaganu organizacyjnego i niekompetencji, a na koniec okradła swojego byłego klienta na 900 zł. Orange pieniędzy na razie nie oddał.

Opublikowane

w dniu

 Klientowi Orange przestała odpowiadać Neostrada i tradycyjny telefon kablowy, więc w listopadzie zgodnie z firmowym ceremoniałem rozwiązał umowę i zapłacił wszystko, co zapłacić należało. Na początku grudnia w placówce Orange w goleniowskim Mini Parku zwrócił modem Neostrady z kompletem kabli, wtyczek i innych ustrojstw. Poprosił o wydanie pokwitowania. -Proszę poczekać albo zgłosić się za jakiś czas, najlepiej za 2-3 godziny, bo musimy poczekać na potwierdzenie zdania sprzętu przez Warszawę – oznajmiła pracownica punktu. -Ale po co w to mieszać Warszawę. Przecież pani sprawdziła, sprzęt jest kompletny, proszę wystawić mi potwierdzenie zdania i kończmy sprawę – zdziwił się klient. -Ja nie mogę wystawić pokwitowania bez akceptacji z Warszawy. Proszę przyjść za dwie godziny – odrzekła nieustępliwa pani z Orange. Klient zjawił się nie za dwie, a za trzy godziny. Tylko po to, by usłyszeć, że Warszawa jeszcze nie zajęła stanowiska w sprawie dostarczonego w Goleniowie sprzętu. Stosowny kwit klient otrzymał za kolejne dwie godziny. Naiwnie sądził, że to już koniec jego kontaktów z firmą Orange. 12 stycznia ten sam klient wyjął ze skrzynki pocztowej kopertę przysłaną z Orange (a jakże, z Warszawy). W środku było wezwanie do zapłaty 900 złotych za modem do Neostrady, którego – zdaniem profesjonalistów z firmy Orange – nasz klient nie zwrócił. Nie zwlekając, pojechał do znanego już punktu Orange w Mini Parku i zażądał wyjaśnień. Oczywiście, potwierdzono mu oczywiste fakty, że sprzęt zdał, że wydano mu pokwitowanie i firma Orange nie ma podstaw do żadnych pretensji wobec niego. Zapewniono też, że stosowny dokument wysłano ponownie do Warszawy i może nie przejmować się wezwaniem do zapłaty 900 złotych. Przecież dopełnił wszystkiego, co winien był zrobić. -To na pewno wszystko? – upewnił się były klient Orange. -Na pewno – zapewniono go. Dziś (21 stycznia) nasz klient sprawdził stan swojego konta. Szlag go mało nie trafił, kiedy stwierdził, że brakuje na nim 900 złotych, a ta właśnie kwota została przelana pięć dni temu na konto Orange Polska SA. Mówiąc jaśniej – firma Orange ukradła z konta swojego klienta 900 złotych. Powtórka z rozrywki. Samochód, wyjazd do Mini Parku, znów rozmowa z pracownicą Orange. Jak nietrudno zgadnąć, ponownie potwierdzono oczywiste oczywistości: sprzęt zdany, potwierdzenie wydane, jest nawet ślad, że 12 stycznia była interwencja w sprawie bezzasadnego wezwania do zapłaty. Nie ma tylko odpowiedzi na pytanie: jakim prawem Orange kradnie pieniądze z konta? Tym razem rozmowa nie była ani miła, ani spokojna. Klient, którego stan można określić jako „afekt napięty z tendencją do reakcji gniewnej” (potocznie – wk…wienie) postawił sprawę prosto: pieniądze mają wrócić na konto natychmiast, a najpóźniej 22 stycznia rano, z odsetkami i kosztami przelewu. O propozycji, by napisał reklamację(!) nawet nie chciał rozmawiać. W prostych, żołnierskich słowach powiedział natomiast, co myśli o korporacji Orange. I wyszedł z biura, bo pewnie inaczej wyszedłby z siebie. Rozważa, czy sprawy nie zgłosić organom ścigania.   Kompletny bałagan, Himalaje niekompetencji, na koniec ewidentne złodziejstwo. Wszelkie próby telefonicznego kontaktu z kimś kompetentnym w firmie Orange skazane na porażkę z dwóch powodów: po pierwsze, o kogoś kompetentnego tam trudno, po drugie, system komunikacji klienta z firmą jest tak skonstruowany, by broń Boże z żadnym decydentem nie dało się porozmawiać. Bo w Orange (i nie tylko) klient jest pieszczony, póki nie podpisze umowy. Potem jest traktowany jak natręt i idiota, któremu można wyciąć każdy numer, z okradzeniem go włącznie.

Kliknij aby skomentować

You must be logged in to post a comment Login

Dodaj komentarz

Aktualności

KONDOLENCJE

Opublikowane

w dniu

Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Krysi Augustynowicz.
Rodzinie oraz Najbliższym składamy najszczersze wyrazy współczucia i słowa otuchy w trudnych chwilach.

Akcjonariusze, Zarząd oraz Pracownicy Asprod S.A.

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Sztandar dla goleniowskiego ZK

Goleniów. Wczoraj uroczyście nadano i poświęcono sztandaru Zakładu Karnego w Goleniowie.

Opublikowane

w dniu

Jak podaje parafia pw. Św. Katarzyny, rozpoczęcie uroczystości nastąpiło o godzinie 13:00 Mszą Świętą, której przewodniczył ks. Adam Staszczak SChr – kapelan Zakładu Karnego w Goleniowie.

Po Mszy o godz. 13:45 nastąpił przemarsz zaproszonych gości na Planty, gdzie odbyła się uroczystość nadania sztandaru oraz ceremonia złożenia wieńców pod Pomnikiem Niepodległości na Placu Rotmistrza Witolda Pileckiego. W uroczystościach wzięła udział wiceminister sprawiedliwości Katarzyna Frydrych, wysoko postawieni przedstawiciele Służby Więziennej, a także innych służb mundurowych.

Była to – według dyrektora ZK Goleniów płk. Jarosława Korolczuka – jedna z najważniejszych chwil w historii goleniowskiej jednostki penitencjarnej: „Sztandar to symbol wartości, symbol zjednoczenia funkcjonariuszy we wspólnym dziele” – podsumował płk. Korolczuk.

red.

powiązane – „Sztandar dla ZK”

Kontynuuj czytanie

Aktualności

Czym jest recepta elektroniczna i co warto wiedzieć na jej temat?

Materiał partnera. W 2020 roku recepty elektroniczne zostały wprowadzone jako alternatywa dla tradycyjnych recept papierowych. Nie wszyscy pacjenci wiedzą o tym, że można otrzymać je zarówno podczas wizyty w stacjonarnym gabinecie lekarskim, jak i podczas teleporady. Na jakich zasadach funkcjonują recepty online?

Opublikowane

w dniu

Kto może zdecydować się na teleporadę?

Popularność telemedycyny zdecydowanie rozwinęła się w czasach pandemii. To właśnie wtedy telekonsultacje stały się najpowszechniejszą formą kontaktu pacjentów z lekarzami. Teleporada nie straciła na popularności pomimo poprawy sytuacji sanitarnej.

Często korzystają z niej osoby, które mieszkają w niewielkich miejscowościach, gdzie dostęp do lekarzy specjalistów jest bardzo ograniczony. Dzięki telemedycynie mogą oni nie tylko omówić z lekarzem swoje problemy, ale także otrzymać receptę elektroniczną oraz zalecenia lekarskie.

Trzeba pamiętać o tym, że lekarz, który udziela teleporady, nie zawsze wystawi e-receptę zgodnie z życzeniem pacjenta. Jeśli uzna, że ten potrzebuje dodatkowych badań bądź też żaden lek na receptę nie jest mu potrzebny, może odmówić wystawienia dokumentu.

Niektórzy pacjenci wciąż dość nieufnie podchodzą do usług medycznych świadczonych przez teleporady. Trzeba tymczasem wspomnieć, że praktycznie niczym nie różnią się one od tradycyjnych wizyt – z tym, że pacjent nie staje z lekarzem twarzą w twarz. Do postawienia trafnej diagnozy w zdecydowanej większości przypadków wystarczy zwykła rozmowa. Jeśli zaś specjalista uzna, że potrzebne będą dokładne oględziny, to zostaniemy o tym poinformowani.

Czym są recepty online?

Mimo tego że recepty online funkcjonują na polskim rynku już od ponad trzech lat, wciąż nie wszyscy pacjenci wiedzą, na czym dokładnie polega proces ich wystawiania i realizacji.

Pacjent, który odbył wizytę u lekarza bądź też teleporadę, po zakończeniu konsultacji otrzymuje na swój telefon czterocyfrowy kod – może także otrzymać kod QR na swój adres mailowy. W aptece wystarczy podać farmaceucie ów kod wraz ze swoim numerem pesel. Osoby, które posiadają na swoim telefonie zainstalowaną aplikację mobilną internetowego konta pacjenta, za jej pośrednictwem także mogą uzyskać dostęp do wystawionej recepty.

Pacjenci, którzy nie dysponują dostępem do internetu, a co za tym idzie, nie mają założonego profilu Internetowego Konta Pacjenta, e-receptę otrzymają od lekarza jako papierowy wydruk z kodem kreskowym. Wystarczy, że w celu realizacji leku przedstawią go w aptece.

Jak otrzymać receptę bez wychodzenia z domu?

Już od dawna stacjonarne wizyty w gabinecie lekarskim nie są jedyną dostępną formą kontaktu ze specjalistą. Pacjent, który posiada dostęp do internetu, konsultacje lekarską może odbyć za pośrednictwem wideokonsultacji, czatu lub rozmowy telefonicznej. W internecie funkcjonują także specjalne strony internetowe, na których pacjent w celu uzyskania recepty na interesujący go lek, musi wypełnić szczegółowy formularz, z którym następnie zapoznaje się lekarz.

Kontynuuj czytanie
Reklama
Kontakt e-mail: gazeta@goleniowska.com,
Nasz portal przeciętnie odwiedza codziennie ok. 2000 użytkowników - oni przy okazji zobaczą reklamę, ogłoszenie, materiał promocyjny, nekrolog itp.

Na czasie